Jak przygotować auto do przeglądu okresowego?
- Szczegóły
Niemal wszystkie samochody dopuszczone do ruchu podlegają badaniom technicznym w stacjach kontroli pojazdów. Wyjątek stanowią auta zabytkowe, w których wykonuje się to przed rejestracją. Jednak po polskich drogach jeździ wiele samochodów, które lata świetności mają już za sobą, a ich właściciele zastanawiają się, czy przegląd nie przysporzy im kosztownych kłopotów.
Badania, które powinien wykonywać kierowca
Badanie techniczne pojazdu kosztuje 99 zł, a w przypadku zasilania gazem dodatkowo 63 zł. Opłatę uiszcza się przed kontrolą, dlatego przez głupie zaniedbanie lub niewiedzę można stracić pieniądze. Kierowca musi mieć ze sobą dowód rejestracyjny, ponieważ diagnosta sprawdzi informacje identyfikujące samochód, a po kontroli wstawi pieczątkę z datą kolejnej wizyty. Od 2021 roku nie trzeba wymieniać dowodu, jeśli nie ma w nim miejsca na kolejne pieczątki. Niektóre elementy w samochodzie powinny być regularnie badane i dlatego należy przeprowadzać dodatkowe przeglądy, a także samodzielnie sprawdzać działanie wybranych układów. Przede wszystkim należy kontrolować działanie żarówek oraz stan ogumienia. Dziury, wybrzuszenia lub starty bieżnik są podstawą do niezaliczenia badania technicznego. Warto również sprawdzić klakson i hamulce, stan pasów bezpieczeństwa oraz niezbędne elementy wyposażenia dodatkowego – oświetlone i czytelne tablice rejestracyjne, naklejkę na szybie, trójkąt ostrzegawczy i gaśnicę z obowiązującym terminem do użytku.
Kiedy samochód nie przejdzie badania technicznego?
Przed przeglądem warto również zobaczyć, czy z samochodu nie wyciekają żadne płyny i oleje, ani czy korozja na elementach metalowych i przewodach nie jest zbyt silna. W przypadku, gdy nie ma możliwości zajrzenia od spodu, można podłożyć pod silnikiem karton. Jeśli samochód generuje niepokojące dźwięki, ściąga go na jedną ze stron, świeci się jakaś kontrolka lub któryś z podstawowych układów nie działa prawidłowo, lepiej udać się do mechanika w celu usunięcia awarii. Można tam przeprowadzić diagnostykę komputerową, która wyświetli zapisane błędy w działaniu wybranych układów. Podczas obowiązkowego badania technicznego diagnosta może zaakceptować stan auta tylko przy niewielkich usterkach. Są to np.:
- niezgodność danych faktycznych z danymi w dowodzie,
- zakłócony sygnał dźwiękowy,
- brak zamknięcia płynu hamulcowego,
- uszkodzony klosz światła cofania.
Jednak większość usterek dyskwalifikuje pojazd do dalszej jazdy. Mogą to być np.:
- zardzewiałe przewody hamulcowe,
- luzy w układzie kierowniczym,
- różnica siły hamowania przekraczająca 30% dla wszystkich osi,
- zużyte amortyzatory,
- przepalona żarówka,
- pęknięta szyba przednia,
- nieszczelny układ wydechowy,
- świecące się kontrolki,
- niedziałająca wycieraczka,
- przekroczenie norm emisji spalin.
Jak widać, nawet pozornie niewielkie awarie mogą sprawić, że auto zostanie zdyskwalifikowane. W takiej sytuacji diagnosta nie przedłuża terminu w dowodzie, ale wystawia zaświadczenie o odbytym badaniu. Kierowca może odjechać, jednak w ciągu 14 dni musi usunąć usterkę i zgłosić się do tej samej stacji kontroli pojazdów na badanie częściowe. Opłata będzie mniejsza, ponieważ uwzględni tylko sprawdzenie poszczególnych elementów. Jeśli jednak kierowca uda się na inną stację lub zgłosi się na badanie po 14 dniach, zapłaci pełną kwotę. Są także usterki, które stwarzają bezpośrednie i natychmiastowe zagrożenie dla innych uczestników ruchu. W takiej sytuacji diagnosta zatrzymuje dowód rejestracyjny, a właściciel pojazdu musi odholować swój samochód do warsztatu. Dowód jest zwracany w wydziale komunikacji, jeśli diagnosta na kolejnym badaniu nie znajdzie tych awarii. Wszystko to sprawia, że trzeba regularne sprawdzać stan swojego samochodu oraz dokonywać przeglądów okresowych wtedy, kiedy zaleca producent danego modelu.